kolejce, ponieważ akurat rzucili do delikatesów cytryny czy pomarańcze. Nudziła się, wierciła, aż w końcu pani stojąca za nimi nawiązała z nią rozmowę.<br>- Jak ci na imię, dziewczynko?<br>- Ala - odpowiedziała rezolutnie.<br>- No to powiedz mi, Alu, byłaś już w zoo?<br>- Tak. Nawet dwa razy!<br>- No to powiedz mi, kochanie, jakie zwierzę podobało ci się najbardziej?<br>- Słoń!<br>- A dlaczego właśnie słoń? - spytała z uśmiechem pani.<br>Alicja stanęła na paluszkach, wyrzuciła dramatycznie do góry obie rączki, po czym zakreśliła nimi w powietrzu ogromne koło.<br>- BO MA TAKĄ WIELKĄ DUPĘ! - wrzasnęła na całe gardło.<br>Kolejka ryknęła śmiechem, a biedna ciotka zrobiła się czerwona jak