Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Wchodząc tu masz wrażenie, że jesteś wśród starych znajomych - mówi Ania. - Nikogo nie dziwią ekstrawaganckie stroje czy szalone makijaże. Wpadam tu często z przyjaciółmi, kiedy mamy ochotę wytańczyć się.
Do tańczącej Ani dołącza grupa rozbawionych ludzi. W kącie na kanapie ktoś dyskutuje o przygotowywanej właśnie wystawie. Barman Wojtek cierpliwie wysłuchuje zwierzeń samotnego faceta.
Niektórzy wyjdą stąd dopiero, gdy zacznie świtać. A my idziemy jeszcze dalej na podbój Sopotu. Jest tyle miejsc, gdzie można zajrzeć, potańczyć albo po prostu posiedzieć obserwując bawiących się ludzi. Na koniec pójdziemy jeszcze tam, gdzie zaczynaliśmy wędrówkę - na molo albo na długi spacer po plaży. Po takiej
Wchodząc tu masz wrażenie, że jesteś wśród starych znajomych - mówi Ania. - Nikogo nie dziwią ekstrawaganckie stroje czy szalone makijaże. Wpadam tu często z przyjaciółmi, kiedy mamy ochotę wytańczyć się. <br>Do tańczącej Ani dołącza grupa rozbawionych ludzi. W kącie na kanapie ktoś dyskutuje o przygotowywanej właśnie wystawie. Barman Wojtek cierpliwie wysłuchuje zwierzeń samotnego faceta.<br>Niektórzy wyjdą stąd dopiero, gdy zacznie świtać. A my idziemy jeszcze dalej na podbój Sopotu. Jest tyle miejsc, gdzie można zajrzeć, potańczyć albo po prostu posiedzieć obserwując bawiących się ludzi. Na koniec pójdziemy jeszcze tam, gdzie zaczynaliśmy wędrówkę - na molo albo na długi spacer po plaży. Po takiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego