Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
i przez chwilę wpatrywaliśmy się w siebie, a w końcu Felek powiedział:
- Oboje macie coś takiego w spojrzeniu, a i oczy takie podobne... Gdybyś był dziewczyną...
ale ja nie pozwoliłem mu dokończyć:
- Jestem jednak, jak widzisz, chłopcem...
i Felek musiał, choć niechętnie, przyznać mi rację, mimo że ściskałem w ręku zwiniętą w kłębek sukienkę Suzie, właściwie mogłem się jej pozbyć już tam, w piramidzie, lecz chciałam ją zachować na pamiątkę - wiedziałam, że nie będzie mi już potrzebna: tym razem Hermie odeszła na zawsze,
a pan Henryk Hadała coś pospiesznie obliczał na karteluszku, mnożył i dzielił, nie wiem: odległość przez mile morskie
i przez chwilę wpatrywaliśmy się w siebie, a w końcu Felek powiedział:<br>- Oboje macie coś takiego w spojrzeniu, a i oczy takie podobne... Gdybyś był dziewczyną...<br>ale ja nie pozwoliłem mu dokończyć:<br>- Jestem jednak, jak widzisz, chłopcem...<br>i Felek musiał, choć niechętnie, przyznać mi rację, mimo że ściskałem w ręku zwiniętą w kłębek sukienkę Suzie, właściwie mogłem się jej pozbyć już tam, w piramidzie, lecz chciałam ją zachować na pamiątkę - wiedziałam, że nie będzie mi już potrzebna: tym razem Hermie odeszła na zawsze,<br>a pan Henryk Hadała coś pospiesznie obliczał na karteluszku, mnożył i dzielił, nie wiem: odległość przez mile morskie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego