kuną-złodziejem i z innymi przewrotnymi, groźnymi przestępcami.<br>Kajetan Chrumps zawsze pozostał nieustępliwy i twardy i nigdy nie zboczył z wytyczonej drogi obowiązku.<br>Dla ścisłości trzeba wyjaśnić, że nieprawdziwe są plotki, jakoby miał niespożyte siły. Przeciwnie - męczył się jak każdy.<br>Zdarzało mu się nawet narzekać na reumatyczne bóle w ogonku, zwłaszcza kiedy jesiennymi wieczorami prowadził jakieś zawikłane, wymagające długich podróży śledztwo.<br>Jego wytarta zielona kurteczka (w kieszeniach której miał doskonałą procę, szkło powiększające oraz pudełko pinezek) nie zawsze widać najlepiej chroniła od chłodów jesiennych.<br>Można by oczywiście poświęcić osobną książkę przygodom Kajetana Chrumpsa (podobno nawet powstaje taka, a autorka, Bromba, nadała jej