jest wytrwały w walce, gdy wierzy w swoją prawdę".-<br>Pochwał Starzyńskiemu nie szczędził ówczesny premier. Już w czasach legionowych - oświadczył - wykazał cechy, które go obecnie wyróżniają, a więc silną, niezłomną wolę, moc ducha i nieugiętość charakteru. Następnie wygłosił długą, pełną ważnych szczegółów mowę, sławiącą zasługi prezydenta poniesione dla miasta, a zwłaszcza jego zaniedbanych regionów.<br>Prezydent Starzyński - mówił, nie kryjąc emocji - jest pierwszym prezydentem Warszawy, który wyszedł z centrum miasta do przedmieść, wyczuł potrzeby terenów podmiejskich, wyczuł brak harmonii pomiędzy luksusem, który znajduje się w centrum, a nędzą na peryferiach. Długo wyliczał, co prezydent zrobił dla Woli, gdzie jeszcze niedawno wodę przywożono