Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
na klatkę schodową i zerknąć przez okno z witrażykiem. Bawiły się milutko na ławeczce, układały w wózku lalki, razem z tymi grzecznymi dziewczynkami od sąsiadów. Co to znów ma znaczyć, na Jowisza?
Och, i jaką srogą minę ma ten człowiek, a dziewczynki? - wielkie nieba, one coś przeskrobały, idą jak trusie, zwłaszcza Tygrysek ma twarz anioła, co oznacza oczywiście coś bardzo niedobrego.
Poczuła bolesny skurcz w głębi piersi, po czym zrobiło się jej gorąco. Rzuciła się otwierać drzwi - i, warując przy nich w trwodze, doczekała się rychło nadejścia całej trójki.
- Dzień dobry - pospieszyła z uśmiechem, żeby jakoś srogiego gościa ułagodzić, lecz daremnie
na klatkę schodową i zerknąć przez okno z witrażykiem. Bawiły się milutko na ławeczce, układały w wózku lalki, razem z tymi grzecznymi dziewczynkami od sąsiadów. Co to znów ma znaczyć, na Jowisza?<br>Och, i jaką srogą minę ma ten człowiek, a dziewczynki? - wielkie nieba, one coś przeskrobały, idą jak trusie, zwłaszcza Tygrysek ma twarz anioła, co oznacza oczywiście coś bardzo niedobrego.<br>Poczuła bolesny skurcz w głębi piersi, po czym zrobiło się jej gorąco. Rzuciła się otwierać drzwi - i, warując przy nich w trwodze, doczekała się rychło nadejścia całej trójki.<br>- Dzień dobry - pospieszyła z uśmiechem, żeby jakoś srogiego gościa ułagodzić, lecz daremnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego