Wszystko jedno, weź. Nam te papiery nie są potrzebne, a tobie mogą się przydać. Mama nawet się popłakała. "Niech przynajmniej Szczęsny ma, niech się nazywa Lubart!"<br>Przestąpiła niecierpliwie, kiedy Szczęsny powie swe zdanie ale on milczał.<br>- No i jak? - Co?<br>- Och, sam wiesz: jak wypadło?<br>- Dobrze, bardzo dobrze. Naprawdę znakomicie, zwłaszcza pod koniec, jak szwadron kolegę bez żalu pochował... dwa razy mówiłaś, ale ja, wiesz, nie mam pamięci do wierszy o tej tam tęsknocie, że nie wolno żałować.<br>- A, już wiem: "Nie wolno! Pieśń nową złożyło nam życie.<br><page nr=410> I składa, i składa, i naprzód nas gna - Grenada, Grenada, Grenada maja!"<br>- Właśnie