Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
Pani szefowa wybaczy, ja mam życzenie skonsumować przy stoliku.
- To dużą porcję, za pięć...
- Może być - wykonał taki gest, jakby w ogóle nie zwracał uwagi na takie drobiazgi, jak cena.
To rzekłszy, spojrzał w kierunku Marsjanina, który pochylony nad gazetą, z fi1iżanką w jednej, a rogalikiem w drugiej dłoni, nie zwracał uwagi na otaczający go świat
"Legalnie się maskuje - myślał Paragon oczekując na po lodów. - Ale smutna jego dola".
Już wyobrażał sobie dumnego Marsjanina zakutego w kajaki, prowadzonego wzdłuż przystani. Ludzie przystają, tłoczą na drodze zdumieni niecodziennym widokiem, a on i Mandżaro kroczą dumnie obok złoczyńcy. Wszyscy szepcą: "To oni złapali niebezpiecznego
Pani szefowa wybaczy, ja mam życzenie skonsumować przy stoliku.<br> - To dużą porcję, za pięć...<br> - Może być - wykonał taki gest, jakby w ogóle nie zwracał uwagi na takie drobiazgi, jak cena.<br>To rzekłszy, spojrzał w kierunku Marsjanina, który pochylony nad gazetą, z fi1iżanką w jednej, a rogalikiem w drugiej dłoni, nie zwracał uwagi na otaczający go świat &lt;page nr=205&gt;<br>"Legalnie się maskuje - myślał Paragon oczekując na po lodów. - Ale smutna jego dola".<br>Już wyobrażał sobie dumnego Marsjanina zakutego w kajaki, prowadzonego wzdłuż przystani. Ludzie przystają, tłoczą na drodze zdumieni niecodziennym widokiem, a on i Mandżaro kroczą dumnie obok złoczyńcy. Wszyscy szepcą: "To oni złapali niebezpiecznego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego