bowiem do tego ostatniego:<br> <br><gap><br><br> Jak można się było spodziewać, ci krytycy, którzy widzą RNE w podobny<br>sposób, zazwyczaj oskarżają go o dwa podstawowe grzechy. Pierwszy z<br>nich to sprowadzenie "duchowości" do wymiarów przede wszystkim<br>komercyjnych, finansowych a więc nastawienie głównie na zysk. Drugi<br>zaś, i ściśle z nim związany, to zwulgaryzowanie nie tylko<br>ezoterycznych tradycji pochodzących z Orientu, ale także i spłycenie<br>osiągnięć wypracowanych w ramach licznych ruchów alternatywnych:<br> <br><gap><br><br> A więc powtórzmy: jeśli przyjąć takie wąskie rozumienie RNE, to<br>okazuje się, że powinien on zostać oskarżony o komercjalizację dokonań<br>duchowych, religii i mistyki, swego rodzaju naiwność, a tym samym<br>szkodliwość społeczną