Typ tekstu: Książka
Autor: Szczypiorski Andrzej
Tytuł: Początek
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1986
pogodnym, wyrozumiałym uśmiechem. Już nigdy więcej nie nagabywała Pawełka. Po klęsce wojennej we wrześniu roku 1939 zniknęła na jakiś czas, lecz później znów się pojawiła, jeszcze bardziej okazała, ogromna, w sutej spódnicy do kostek, z pękiem kluczy w ręku, które podzwaniały tak samo dźwięcznie jak w dawnej Polsce. Przechadzała się zwykle po Piekarskiej, Podwalu. To był jej rejon, własne miejsce na ziemi, tu tylko ona była królową miłości.
Pawełek, ujrzawszy kobietę, gdy przemierzała jezdnię, powiedział uprzejmie:
- Dobry wieczór pani!
- Jaki on tam dobry - odparła i wydęła wargi. - Już nogów nie czuję...
Przeszła ociężale za róg. Ona się starzeje, pomyślał.
- Pan Pawełek
pogodnym, wyrozumiałym uśmiechem. Już nigdy więcej nie nagabywała Pawełka. Po klęsce wojennej we wrześniu roku &lt;page nr=44&gt; 1939 zniknęła na jakiś czas, lecz później znów się pojawiła, jeszcze bardziej okazała, ogromna, w sutej spódnicy do kostek, z pękiem kluczy w ręku, które podzwaniały tak samo dźwięcznie jak w dawnej Polsce. Przechadzała się zwykle po Piekarskiej, Podwalu. To był jej rejon, własne miejsce na ziemi, tu tylko ona była królową miłości.<br>Pawełek, ujrzawszy kobietę, gdy przemierzała jezdnię, powiedział uprzejmie:<br>- Dobry wieczór pani!<br>- Jaki on tam dobry - odparła i wydęła wargi. - Już &lt;orig&gt;nogów&lt;/&gt; nie czuję...<br>Przeszła ociężale za róg. Ona się starzeje, pomyślał.<br>- Pan Pawełek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego