Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
nie jest zwyczajna książka sensacyjna, choć nie brak w niej mrożących krew w żyłach zabójstw, a dreszcz przerażenia lata po grzbiecie czytelnika często. Jest też tu wiele zaskakujących zwrotów akcji i niebanalne - choć od pewnego momentu lektury spodziewane - zakończenie. Bohater powieści, młody londyński inspektor budowlany, wiodący ustabilizowane, szczęśliwe i dostatnie życie, dzięki sądowej omyłce zostaje skazany za (nie popełnione) gwałt i morderstwo na dożywotni pobyt w kolonii karnej mieszczącej się na wyspie Sert, leżącej 40 km od wybrzeży Kornwalii. W kolonii tej nie ma strażników, wież i karabinów maszynowych. Zesłańcy nie są w stanie stąd uciec, bo musieliby wpław pokonać zbyt
nie jest zwyczajna książka sensacyjna, choć nie brak w niej mrożących krew w żyłach zabójstw, a dreszcz przerażenia lata po grzbiecie czytelnika często. Jest też tu wiele zaskakujących zwrotów akcji i niebanalne - choć od pewnego momentu lektury spodziewane - zakończenie. Bohater powieści, młody londyński inspektor budowlany, wiodący ustabilizowane, szczęśliwe i dostatnie życie, dzięki sądowej omyłce zostaje skazany za (nie popełnione) gwałt i morderstwo na dożywotni pobyt w kolonii karnej mieszczącej się na wyspie Sert, leżącej 40 km od wybrzeży Kornwalii. W kolonii tej nie ma strażników, wież i karabinów maszynowych. Zesłańcy nie są w stanie stąd uciec, bo musieliby wpław pokonać zbyt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego