Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
Będziesz musiał. Uciekając ode mnie, uciekasz od siebie. Bojąc się mnie, siebie się boisz. Prosta zależność syjamskich braci. Myślisz, że to się bierze z powietrza? To twoje gnicie w oknie, żałosne ekscesy, przewlekła hipochondria, podobno powalone życie? Mam wyliczać dalej?... Za bardzo się roztkliwiasz. Nie jesteś egzystencjalistą, żeby chrzanić sobie życiorys. To już było, stary, i nieszczęśliwsi od ciebie odpadali. Dzisiaj nie te czasy, za dużo plastiku wokoło. Nie nadajesz się do tego. Matka się modliła i babka, i ojciec. A i ty sam wiele dołożyłeś. Kręć swój teledysk, a nie epickiego smutasa. Na więcej nie będziesz miał ani czasu, ani
Będziesz musiał. Uciekając ode mnie, uciekasz od siebie. Bojąc się mnie, siebie się boisz. Prosta zależność syjamskich braci. Myślisz, że to się bierze z powietrza? To twoje gnicie w oknie, żałosne ekscesy, przewlekła hipochondria, podobno powalone życie? Mam wyliczać dalej?... Za bardzo się roztkliwiasz. Nie jesteś egzystencjalistą, żeby chrzanić sobie życiorys. To już było, stary, i nieszczęśliwsi od ciebie odpadali. Dzisiaj nie te czasy, za dużo plastiku wokoło. Nie nadajesz się do tego. Matka się modliła i babka, i ojciec. A i ty sam wiele dołożyłeś. Kręć swój teledysk, a nie epickiego smutasa. Na więcej nie będziesz miał ani czasu, ani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego