Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
się lepiej.
Ze zbombardowanych domów wydobywał się ogień, wzbijał dym i pył. Coraz wyżej i wyżej nad miastem, aż niebo przestanie razić cię jasnością i błękitem, i stanie się brudne, zasnute szarą mgłą.
Czy już zrozumiałaś, że każdy rozdarty dom, strzaskane drzewo, pęknięty kamienny gzyms, odłamek tynku są częścią twego życiorysu, fragmentem pamięci i należą do ciebie jak twoje ciało, tylko do ciebie. Zabici i ranni w kałużach krwi, i przerażeni, i obłąkani, i psy skowyczące wśród ruin, i poranione ptaki, i chodniki, jezdnie, bramy, którymi przemykasz pod wyciem lotniczych alarmów, też pozostaną w tobie na zawsze.
Boisz się, wciąż się
się lepiej.<br> Ze zbombardowanych domów wydobywał się ogień, wzbijał dym i pył. Coraz wyżej i wyżej nad miastem, aż niebo przestanie razić cię jasnością i błękitem, i stanie się brudne, zasnute szarą mgłą.<br> Czy już zrozumiałaś, że każdy rozdarty dom, strzaskane drzewo, pęknięty kamienny gzyms, odłamek tynku są częścią twego życiorysu, fragmentem pamięci i należą do ciebie jak twoje ciało, tylko do ciebie. Zabici i ranni w kałużach krwi, i przerażeni, i obłąkani, i psy skowyczące wśród ruin, i poranione ptaki, i chodniki, jezdnie, bramy, którymi przemykasz pod wyciem lotniczych alarmów, też pozostaną w tobie na zawsze.<br> Boisz się, wciąż się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego