Courtaillerowie to żadni przybysze, to Francuzi z krwi i kości. Ojciec, prosty drwal z mieściny Roche-sur-Foron, wychował ich po katolicku. Rodzina nie mogła wyjść ze zdziwienia, gdy bracia przeszli na islam. 26-letni David mówi dziś, że nie mógł sobie znaleźć miejsca w życiu. Podobnie jak Anwar Durani, życiową pustkę wypełniał narkotycznym transem. Aż wreszcie poczuł, że aby coś zmienić, koniecznie musi wyjechać. Opuścił rodzinną Francję i bez grosza przy duszy przybył do Londynu, gdzie miał nadzieję znaleźć pracę i duchową równowagę. Dziwny ten Londyn! Pakistańczyk Durani musiał porzucić to przeklęte miasto uciech, żeby spotkać się z Allahem, a