Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 03.27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
przez ok. 40 min. to kpiny z pasażerów-klientów (a więc chlebodawców tych kierowców). Ceny biletów są proporcjonalnie olbrzymie, a jakość usług skandaliczna.
Proszę nie zapominać, że niedługo na ulicę wyjadą prywatne linie autobusowe i nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie musiał korzystać z takich usług. Ja, mieszkaniec Pragi, nie życzę sobie być traktowany przez przewoźnika gorzej, niż mieszkańcy Śródmieścia czy Mokotowa. To jest niedopuszczalne.
nazwisko i imię znane redakcji



Supermarkety nie sprzyjają klientom

W sobotę 17 marca robiłam zakupy w supermarkecie Real w Markach. Spodobał mi się jasny płaszcz wiosenny, wybrałam odpowiedni rozmiar, ale okazało się, że jest trochę przybrudzony. Poprosiłam
przez ok. 40 min. to kpiny z pasażerów-klientów (a więc chlebodawców tych kierowców). Ceny biletów są proporcjonalnie olbrzymie, a jakość usług skandaliczna.<br>Proszę nie zapominać, że niedługo na ulicę wyjadą prywatne linie autobusowe i nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie musiał korzystać z takich usług. Ja, mieszkaniec Pragi, nie życzę sobie być traktowany przez przewoźnika gorzej, niż mieszkańcy Śródmieścia czy Mokotowa. To jest niedopuszczalne.<br>nazwisko i imię znane redakcji&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="letter"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Supermarkety nie sprzyjają klientom&lt;/&gt;<br><br>W sobotę 17 marca robiłam zakupy w supermarkecie Real w Markach. Spodobał mi się jasny płaszcz wiosenny, wybrałam odpowiedni rozmiar, ale okazało się, że jest trochę przybrudzony. Poprosiłam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego