Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
z Kacperczakiem. On zresztą musi wiedzieć, pochodzi stąd.
- Zabraniam! Nie potrzeba mi litości ani protekcji. Nasz "władca" Kacperczak! Nie zasłużyłem, żeby mnie byle kto... Wiem, co potrafię, co jestem wart i moja praca. A jeżeli ktokolwiek nie widzi, głupstwo.
- Ale pan na tym straci i pana bliscy.
- Chociażby. Powtarzam, nie życzę sobie. Żadnych wyjaśnień. Nikomu.
Nowa nauczycielka roztasowywała się w pokoju Hani. Starsza już osoba, doświadczona siła pedagogiczna. Towarzyszyła jej siostra, wdowa, równie gadatliwa, tęga, ciekawska. Hania Surmówna musi zwolnić pokój, panie po obejrzeniu uznały, że niekrępujący, z osobnym wejściem, nie szkodzi, że mniejszy od sypialni dziedziczki. Surmowa zakłopotana. Córka nie wróciła
z Kacperczakiem. On zresztą musi wiedzieć, pochodzi stąd.<br> - Zabraniam! Nie potrzeba mi litości ani protekcji. Nasz "władca" Kacperczak! Nie zasłużyłem, żeby mnie byle kto... Wiem, co potrafię, co jestem wart i moja praca. A jeżeli ktokolwiek nie widzi, głupstwo.<br> - Ale pan na tym straci i pana bliscy.<br> - Chociażby. Powtarzam, nie życzę sobie. Żadnych wyjaśnień. Nikomu.<br>Nowa nauczycielka roztasowywała się w pokoju Hani. Starsza już osoba, doświadczona siła pedagogiczna. Towarzyszyła jej siostra, wdowa, równie gadatliwa, tęga, ciekawska. Hania Surmówna musi zwolnić pokój, panie po obejrzeniu uznały, że niekrępujący, z osobnym wejściem, nie szkodzi, że mniejszy od sypialni dziedziczki. Surmowa zakłopotana. Córka nie wróciła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego