Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
się przynajmniej w cywilizowanych warunkach.
- Jasne.
Danuta miała tak duże poczucie winy po swoim "skoku w bok" i czuła się tak wzruszona na nowo odkrytą dobrocią swego męża, że postanowiła teraz bez protestu ulegać we wszystkim jego woli, nawet gdyby miała coś przeciwko temu. Jeśli chodzi o AIDS, to nie żywiła większych obaw, ale z drugiej strony wiedziała na ten temat tak mało, że lekko się zaniepokoiła i uznała, iż dobrze będzie sprawdzić, czy wszystko z nią jest w porządku. Bez problemów zatem udała się wraz z mężem do jego szwagierki, Agnieszki Drabińskiej, która prowadziła świetne prywatne laboratorium.
Trzeba tu wyjaśnić
się przynajmniej w cywilizowanych warunkach.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Jasne.&lt;/&gt;<br>Danuta miała tak duże poczucie winy po swoim "skoku w bok" i czuła się tak wzruszona na nowo odkrytą dobrocią swego męża, że postanowiła teraz bez protestu ulegać we wszystkim jego woli, nawet gdyby miała coś przeciwko temu. Jeśli chodzi o AIDS, to nie żywiła większych obaw, ale z drugiej strony wiedziała na ten temat tak mało, że lekko się zaniepokoiła i uznała, iż dobrze będzie sprawdzić, czy wszystko z nią jest w porządku. Bez problemów zatem udała się wraz z mężem do jego szwagierki, Agnieszki Drabińskiej, która prowadziła świetne prywatne laboratorium.<br>Trzeba tu wyjaśnić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego