Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
lata młodości. Starość się zbliża, a ja zamiast żyć, muszę się borykać z takim nieszczęściem. A to może trwać lata - przypomniały jej się słowa doktora. Było jej tak, jakby ciężki stan matki pozbawiał ją czegoś, co gotowe czeka do przeżycia, czeka na nią i czekać będzie na próżno. A więc żywiła jeszcze jakąś nadzieję? Na co? Nic określonego nie było już jej przedmiotem. A jednak trwała i wciąż wróżyła coś innego niż to, czym żyć przypadło.
- A kiedy będę wreszcie wolna, będzie już nie czas majaczyła, i wtem wzdrygnęła się uprzytomniwszy sobie, że wolna - znaczy sama. - W imię Ojca i Syna
lata młodości. Starość się zbliża, a ja zamiast żyć, muszę się borykać z takim nieszczęściem. A to może trwać lata - przypomniały jej się słowa doktora. Było jej tak, jakby ciężki stan matki pozbawiał ją czegoś, co gotowe czeka do przeżycia, czeka na nią i czekać będzie na próżno. A więc żywiła jeszcze jakąś nadzieję? Na co? Nic określonego nie było już jej przedmiotem. A jednak trwała i wciąż wróżyła coś innego niż to, czym żyć przypadło.<br>- A kiedy będę wreszcie wolna, będzie już nie czas majaczyła, i wtem wzdrygnęła się uprzytomniwszy sobie, że wolna - znaczy sama. &lt;page nr=253&gt; - W imię Ojca i Syna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego