Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
drużyny. Nie wiedzą, po co to robią, i nie chcą wiedzieć. Dla nich życie kończy się w tym pozornie podniosłym geście pogardy dla znienawidzonego świata.

marek@kosmos.czyli.świat
Ale mi się dostało za niewinną irytację w sklepie. Czy jednak dobrze pamiętasz Camusa? Bunt powinien być, jego zdaniem, nieprzemyślany i żywiołowy. Spontaniczny odruch protestu jest dla niego święty, a z niechęcią pisze o zaplanowanej i bezkompromisowej rewolucji. Oczywiście nie broni żadnych wandali ani chuliganów. By ich sobie usunąć z drogi, gromi ich jakimś nie wiadomo skąd wziętym cytatem: "Moimi nieprzyjaciółmi są ci, co chcą obalać, nie zaś ci, co siebie tworzą
drużyny. Nie wiedzą, po co to robią, i nie chcą wiedzieć. Dla nich życie kończy się w tym pozornie podniosłym geście pogardy dla znienawidzonego świata.<br><br>marek@kosmos.czyli.świat<br>Ale mi się dostało za niewinną irytację w sklepie. Czy jednak dobrze pamiętasz Camusa? Bunt powinien być, jego zdaniem, nieprzemyślany i żywiołowy. Spontaniczny odruch protestu jest dla niego święty, a z niechęcią pisze o zaplanowanej i bezkompromisowej rewolucji. Oczywiście nie broni żadnych wandali ani chuliganów. By ich sobie usunąć z drogi, gromi ich jakimś nie wiadomo skąd wziętym cytatem: "Moimi nieprzyjaciółmi są ci, co chcą obalać, nie zaś ci, co siebie tworzą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego