wygaśnięcie dynastii Jagiellonów wywołało początkowo falę obaw wśród szlachty, które rychło ustały, kiedy się przekonano, że z jednej strony potrafi ona własnymi siłami zapewnić spokój wewnętrzny w państwie, z drugiej zaś, że sąsiedzi czują zbyt silny respekt przed Rzecząpospolitą, aby ryzykować militarną ingerencję w jej wewnętrzne sprawy.<br>Podobnych obaw nie żywiono już ani z ustaniem panowania Wazów, ani też z końcem czasów saskich. Czasami prawdziwego przełomu okazała się natomiast "polska wojna dwunastoletnia" (1648-1660), zapoczątkowana wybuchem powstania Bohdana Chmielnickiego, zakończona zaś pokojem w Oliwie. Zwłaszcza lata najazdu od północy, który to okres dzięki Sienkiewiczowi zyskał miano potopu, stały się wielkim przełomem