Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
dawno straciła łączność ze światem. To dla niej ulga. Pani przyjechała z wizytą?
- Wróciłam na stałe. Pochowałam przyjaciółkę i wróciłam. W gazecie przeczytałam nekrolog pańskiej matki i przyszłam, by pana spotkać.
Wyglądała na młodszą niż dawniej. Może pomogły tu ładny płaszczyk, ładne buty czy kolorowa apaszka, a może dobre kosmetyki zza oceanu? Przestała być szarą, biurową myszą, a stała się elegancką panią w pewnym wieku.
- Mogę panią odwiedzić?!
- Spotkajmy się lepiej w parku. Mam sublokatorkę.
Spotkaliśmy się następnego dnia rano w parku Ujazdowskim, choć jesienny deszczyk nie zachęcał do spacerów. Za dużo mieliśmy do opowiedzenia i dlatego przez pewien czas milczeliśmy
dawno straciła łączność ze światem. To dla niej ulga. Pani przyjechała z wizytą?<br>- Wróciłam na stałe. Pochowałam przyjaciółkę i wróciłam. W gazecie przeczytałam nekrolog pańskiej matki i przyszłam, by pana spotkać.<br>Wyglądała na młodszą niż dawniej. Może pomogły tu ładny płaszczyk, ładne buty czy kolorowa apaszka, a może dobre kosmetyki zza oceanu? Przestała być szarą, biurową myszą, a stała się elegancką panią w pewnym wieku.<br> - Mogę panią odwiedzić?!<br> - Spotkajmy się lepiej w parku. Mam sublokatorkę.<br> Spotkaliśmy się następnego dnia rano w parku Ujazdowskim, choć jesienny deszczyk nie zachęcał do spacerów. Za dużo mieliśmy do opowiedzenia i dlatego przez pewien czas milczeliśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego