Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
są filmy, fotografie, dwa miesiące pracy zarobkowej.
Ale płynąć, płynąć i nic nie robić - to szaleństwo. Zmarnowanie żywota. Szaleństwa postać najwyższa: żegluga non stop. Opłynąć świat i nie widzieć go.
W każde południe usiłuję łowić słońce. Złudy żywota łowcy. Chmury, szaleńczy taniec jachtu, zmiany jasności słońca, a właściwie jego przebijającej zza poszarpanych obłoków poświaty.
Szóstego dnia rejsu, 28 kwietnia, mamy go! Długość 149 34' Wschód, szerokość 39 54' Północ. Prawie że się nie pokrywa ze zliczeniem. Chyba przypadek w taką pogodę! Potwierdza to, że w sześć dni zrobiłem 615 mil - nie najgorzej, biorąc pod uwagę owe wiatry. Nie najgorzej. Jakoś jedziemy
są filmy, fotografie, dwa miesiące pracy zarobkowej.<br> Ale płynąć, płynąć i nic nie robić - to szaleństwo. Zmarnowanie żywota. Szaleństwa postać najwyższa: żegluga non stop. Opłynąć świat i nie widzieć go.<br> W każde południe usiłuję łowić słońce. Złudy żywota łowcy. Chmury, szaleńczy taniec jachtu, zmiany jasności słońca, a właściwie jego przebijającej zza poszarpanych obłoków poświaty.<br> Szóstego dnia rejsu, 28 kwietnia, mamy go! Długość 149 34' Wschód, szerokość 39 54' Północ. Prawie że się nie pokrywa ze zliczeniem. Chyba przypadek w taką pogodę! Potwierdza to, że w sześć dni zrobiłem 615 mil - nie najgorzej, biorąc pod uwagę owe wiatry. Nie najgorzej. Jakoś jedziemy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego