są filmy, fotografie, dwa miesiące pracy zarobkowej.<br> Ale płynąć, płynąć i nic nie robić - to szaleństwo. Zmarnowanie żywota. Szaleństwa postać najwyższa: żegluga non stop. Opłynąć świat i nie widzieć go.<br> W każde południe usiłuję łowić słońce. Złudy żywota łowcy. Chmury, szaleńczy taniec jachtu, zmiany jasności słońca, a właściwie jego przebijającej zza poszarpanych obłoków poświaty.<br> Szóstego dnia rejsu, 28 kwietnia, mamy go! Długość 149 34' Wschód, szerokość 39 54' Północ. Prawie że się nie pokrywa ze zliczeniem. Chyba przypadek w taką pogodę! Potwierdza to, że w sześć dni zrobiłem 615 mil - nie najgorzej, biorąc pod uwagę owe wiatry. Nie najgorzej. Jakoś jedziemy