Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
rannego kompana. Ofiara wypadku trafiła do szpitala, ale teraz na drodze w Tereszpolu podaje rękę tym, którzy uciekli. W. mówi, że gastarbeiter musi być twardy. Żeby się nie rozsypał, jak pośrednik na jedno miejsce przy kładzeniu kafelków wyśle kilku chętnych albo kiedy zachodni pracodawca zwraca się do niego per "ty świnio".

Marian Marzec chyba był twardy. Języka nie znał żadnego, a pojechał pierwszy raz za granicę, kiedy jego córka miała miesiąc. Marian ożenił się z wielkiej miłości, Małgosia dla niego rzuciła studia anglistyczne jak w dramacie Szekspira, więc musiał zarabiać. Bywało, że zarobił, a następnie w oczekiwaniu na dalszą robotę wszystko
rannego kompana. Ofiara wypadku trafiła do szpitala, ale teraz na drodze w Tereszpolu podaje rękę tym, którzy uciekli. W. mówi, że gastarbeiter musi być twardy. Żeby się nie rozsypał, jak pośrednik na jedno miejsce przy kładzeniu kafelków wyśle kilku chętnych albo kiedy zachodni pracodawca zwraca się do niego per "ty świnio".<br><br>Marian Marzec chyba był twardy. Języka nie znał żadnego, a pojechał pierwszy raz za granicę, kiedy jego córka miała miesiąc. Marian ożenił się z wielkiej miłości, Małgosia dla niego rzuciła studia anglistyczne jak w dramacie Szekspira, więc musiał zarabiać. Bywało, że zarobił, a następnie w oczekiwaniu na dalszą robotę wszystko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego