Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 43
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
To nieprawda. Pana Wachowskiego poznałem, gdy prowadziłem roboty w Pałacu Namiestnikowskim. Zaprzyjaźniliśmy się. Nigdy nie potrzebowałem jakichś specjalnych dróg, żeby podpisać taki lub inny kontrakt. Miałem łatwość w zdobywaniu robót budowlanych.

- Wróćmy do czasu wielkiej prosperity twojej firmy. Byłeś sponsorem i to wyjątkowo hojnym. Czy dzisiaj, z perspektywy lat nie żałujesz tego?

- Są to sprawy przykre. W wiele inicjatyw wkładałem serce, a pieniądze były mniej ważne. Dawałem na szpital, policję, straż pożarną. Dawałem na imprezy sportowe i sportowcom. Posłowi Makowskiemu dałem mercedesa.

- Podobno zostało ci to auto zwrócone?

- Nie. Nawet bym nie wziął. Gdy coś dawałem, to nie po to, aby
To nieprawda. Pana Wachowskiego poznałem, gdy prowadziłem roboty w Pałacu Namiestnikowskim. Zaprzyjaźniliśmy się. Nigdy nie potrzebowałem jakichś specjalnych dróg, żeby podpisać taki lub inny kontrakt. Miałem łatwość w zdobywaniu robót budowlanych.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Wróćmy do czasu wielkiej prosperity twojej firmy. Byłeś sponsorem i to wyjątkowo hojnym. Czy dzisiaj, z perspektywy lat nie żałujesz tego?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Są to sprawy przykre. W wiele inicjatyw wkładałem serce, a pieniądze były mniej ważne. Dawałem na szpital, policję, straż pożarną. Dawałem na imprezy sportowe i sportowcom. Posłowi Makowskiemu dałem mercedesa.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Podobno zostało ci to auto zwrócone?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Nie. Nawet bym nie wziął. Gdy coś dawałem, to nie po to, aby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego