zapachy i nie rozchodziły się one po pomieszczeniach.<br>Natomiast w sypialni gospodarzy, oddzielonej korytarzykiem, zwykle palono w piecu, ale nie zbyt mocno, sypialnię utrzymywano najwyraźniej chłodniejszą, ale zimno i tam nie było.<br>Palenie ognia miało dużo uroku, a Angusa najbardziej fascynowało rozpalanie w piecach kaflowych, zwykle przez przenoszenie pełnej łopatki żaru z kuchni.<br>Rozpalał też czasem ogień w kuchni, ale nigdy nie mógł dorównać pani Misiorowej, ona chyba znała jakieś specjalne czary, kilka ruchów rąk i ogień palił się niezawodnie.<br>Piec kuchenny, oprócz wymienionego okapu, miał wmontowany na stałe prostokątny kociołek, zawsze pełen ciepłej wody (mieścił dwa duże wiadra). Matka i