na Krieszczatiku. Program składał się z kolorowych feerii, polegających na przemianach motyli i magicznym rozkwitaniu kwiatów oraz na śmiesznych przygodach Głupiszkina. Grał go jeden z pierwszych aktorów filmowych - André Deed. Wszystko to migotało, skakało, drgało, przerywało się, ale urzekało ruchem i tą niedoskonałą jeszcze nowością sztuki filmowej. Jako nadprogram występowali żonglerzy, sztukmistrze i transformiści, a nawet raz popisywały się grą na skrzypcach Roza i Żosefa Błażek, siostry syjamskie zrośnięte ze sobą kością biodrową. Jedna była szczupła, druga tęga i właśnie ta szczupła niedawno wyszła za mąż. Jej dziwaczną sytuację małżeńską omawiałem z Wanią, który był lepiej uświadomiony ode mnie, ale on