Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
producentów. Do tej pory to oni byli petentami w sieciach hipermarketów. Megasklepy wymuszały na nich niskie ceny, spore opłaty za promocje i przymusową reklamę w sklepowej gazetce. Jeżeli komuś to nie odpowiadało, na jego miejsce czekało kilku chętnych. Dlatego dostawcy na Unię patrzyli jak na zbawienie. I mieli rację. Po 1 maja i otwarciu granic role się odwróciły. Teraz to sprzedawcy towarów rolnych dyktują ceny i warunki. - Albo zapłacimy tyle co zachodni kontrahenci, albo nie dostaniemy mięsa. A wyższe ceny w skupie i u producenta to wyższe ceny na półce - mówi Daniel Prałat, dyrektor handlowy sieci sklepów Intermarche.
Tego jednak mogą nie
producentów. Do tej pory to oni byli petentami w sieciach hipermarketów. &lt;orig&gt;Megasklepy&lt;/&gt; wymuszały na nich niskie ceny, spore opłaty za promocje i przymusową reklamę w sklepowej gazetce. Jeżeli komuś to nie odpowiadało, na jego miejsce czekało kilku chętnych. Dlatego dostawcy na Unię patrzyli jak na zbawienie. I mieli rację. Po 1 maja i otwarciu granic role się odwróciły. Teraz to sprzedawcy towarów rolnych dyktują ceny i warunki. - Albo zapłacimy tyle co zachodni kontrahenci, albo nie dostaniemy mięsa. A wyższe ceny w skupie i u producenta to wyższe ceny na półce - mówi Daniel Prałat, dyrektor handlowy sieci sklepów Intermarche.<br>Tego jednak mogą nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego