sobie, czujna, a nawet wroga.<br>-- Nie mówiłam ci o tym dlatego, że nigdy mnie nie pytałaś -- odparła.<br>- Co? - zapytał chirurg zupełnie otumaniony i nie rozumiejąc dosłownie nic.<br>I dopiero teraz spostrzegł, że jest strasznie zmieszana, zgubiona i że zupełnie zatraciła panowanie nad sobą. Otworzył usta i siedział w najwyższym osłupieniu. A gdy w chwili następnej zrozumiał wszystko, zrobiło mu się potwornie zimno i poczuł, że się pokrył gęsią skórką.<br>- Głupstwo, głupstwo - powiedział chirurg sucho. Było to w istocie głupstwo, ale głupstwo popełnione przez Rebekę. Gdy połapała się w tym, nie było już żadnego ratunku, albowiem Tamten połapał się również, Rebeka uśmiechnęła