jego zastępca, pan Jerzy Zacharko tłumaczył chochlikiem drukarskim, usiłując zwalić całą odpowiedzialność na Bogu ducha winne pracownice Rady Miasta.<br>Panie Zacharko, to nie "chochlik" ale chochla, którą Pan usiłował przelać, a raczej przewalić do pracy Komisji Budżetu i Finansów sprawy tak ważne dla miasta, a dotyczące rozwoju, urbanizacji i architektury. A przecież to Panu, i nie tylko, śni się Olimpiada 2006 w Zakopanem i dlatego pytam dlaczego tak ważne dla rozwoju miasta sprawy chciałby Pan tak marginalnie załatwiać?<br>Oczywiście, zaraz znalazł Pan poparcie w wystąpieniu wiceburmistrza Piotra Bąka, któremu z racji pełnionej funkcji podlegają sprawy urbanistyki. I jemu też nie jest