Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
A ludzie stoją w oknach i patrzą. A na ulicach nie ma ani jednego człowieka. Puściusieńkie zupełnie. Sklepy pozamykane. Tak, jakby całe miasto wymarło. Aż wstyd było Maciusiowi, że biali tacy tchórze.
Ale doszli do ogrodu - i zaczęli bić w kotły i dąć w piszczałki. Hałas, jakby całe wojsko szło. A tam były takie krzaki, taki gąszcz.
- Stać! - zawołała Klu-Klu. - Przygotować łuki! Tam się coś rusza.
Wybiegła Klu-Klu, skoczyła na drzewo - i ledwo złapała się gałęzi, a tu na nią takie wielkie wilczysko. Oparł się wilk, pazurami drapie pień drzewa i wyje, a tamte mu odpowiadają.
- To ich przewodnik! - krzyczy
A ludzie stoją w oknach i patrzą. A na ulicach nie ma ani jednego człowieka. Puściusieńkie zupełnie. Sklepy pozamykane. Tak, jakby całe miasto wymarło. Aż wstyd było Maciusiowi, że biali tacy tchórze.<br>Ale doszli do ogrodu - i zaczęli bić w kotły i dąć w piszczałki. Hałas, jakby całe wojsko szło. A tam były takie krzaki, taki gąszcz.<br>- Stać! - zawołała Klu-Klu. - Przygotować łuki! Tam się coś rusza.<br>Wybiegła Klu-Klu, skoczyła na drzewo - i ledwo złapała się gałęzi, &lt;page nr=199&gt; a tu na nią takie wielkie wilczysko. Oparł się wilk, pazurami drapie pień drzewa i wyje, a tamte mu odpowiadają.<br>- To ich przewodnik! - krzyczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego