Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 34
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
schroniska. Powrót planowali na godz. 20.00. Do tej pory nie dotarli. Andrzej K. zabrał z sobą nosiłki bez plecaka i pokrowiec na śpiwór. Resztę rzeczy jak: śpiwory, kurtki, latarki, dokumenty, mapy Gorców i Pienin pozostawił w chatce. Ponieważ sprawa wymagała dodatkowych wyjaśnień, zebrania dokładnych danych, postanowiłem wyruszyć do chatki AR-u z pracownikiem Turbacza Tadkiem Pietrzakiem. Przy radiu GOPR w dyżurce pozostał zaprzyjaźniony recepcjonista, który w chwilę po naszym wyjściu przekazał informację o odnalezieniu się dziewcząt z SOP. Dotarły one do Łopusznej.
Przy złej pogodzie, padającym deszczu i słabej widoczności (mgła) nie bez problemów (gasnące pochodnie) docieramy do bazy studenckiej
schroniska. Powrót planowali na godz. 20.00. Do tej pory nie dotarli. Andrzej K. zabrał z sobą &lt;orig&gt;nosiłki&lt;/&gt; bez plecaka i pokrowiec na śpiwór. Resztę rzeczy jak: śpiwory, kurtki, latarki, dokumenty, mapy Gorców i Pienin pozostawił w chatce. Ponieważ sprawa wymagała dodatkowych wyjaśnień, zebrania dokładnych danych, postanowiłem wyruszyć do chatki AR-u z pracownikiem Turbacza Tadkiem Pietrzakiem. Przy radiu GOPR w dyżurce pozostał zaprzyjaźniony recepcjonista, który w chwilę po naszym wyjściu przekazał informację o odnalezieniu się dziewcząt z SOP. Dotarły one do Łopusznej.<br>Przy złej pogodzie, padającym deszczu i słabej widoczności (mgła) nie bez problemów (gasnące pochodnie) docieramy do bazy studenckiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego