sprzeczną samotożsamością', nie następuje jego samounicestwienie. <br><q>"Twierdzenie, że u swoich podstaw ego transceduje samo siebie, nie oznacza, <br>że staje się ono 'nicością' - wręcz przeciwnie staje się ono prawdziwie <br>indywidualne jako punkt wyrażania się świata".</> <br>'Immanentna transcendencja' nie może być pomyślana, a więc nie może <br>być też uprzedmiotowiona. Nishida uważał, że Absolut jako 'immanentna <br>transcendencja', stanowi podstawę naszej jaźni jako 'duchowy fakt' i jest tak <br>samo dostępny dla buddystów, jak i chrześcijan, dlatego czasami określał go <br>nieco szokującym mianem "Boga-Ojca czy Buddy-Matki". Są to określenia, <br>które dla przedstawicieli obu religii nie oznaczają tego samego, jednak <br>według Nishidy tak naprawdę odnoszą