życie indywidualnych planów. Będzie to program zgłaszany przez poszczególne resorty i uzależniony od możliwości finansowych oraz strukturalnych państwa.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- Mówił pan, że należy zadbać o to, aby obecnie najwięcej zyskali ci, którzy stracili na reformach z początku lat 90. Czy oznacza to, że teraz mają stracić ci, którzy wówczas najwięcej zyskali?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- Absolutnie nie należy tego stawiać w tak kategoryczny sposób. Chodzi o to, aby nie pogłębiać wielkiego, groźnego dla reform społecznego rozwarstwienia, jakie zaznaczyło się na początku lat 90. Naszym celem jest zniwelowanie zbyt wielkich różnic między dochodami uzyskiwanymi przez poszczególne grupy społeczne.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- To zajmie lata, wielu wyborców zaś oczekuje szybkiej poprawy