Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
łóżku. - Będziesz znów chodził na swoje wędrówki.
- Czy to prawda, że do zamku przybyła Pani Piękna? - spytał w pewnej chwili. - Słyszałem o tym w drodze.
- Tak.
- Po co?
Nona wzruszyła ramionami.
- Nie wiem. Jest tutaj już od dwóch dni. Zamieszkała w komnatach obok Najstarszej Części.
- Najstarszej Części? - powtórzył zdziwionym głosem Achacy. - Blisko Baszty Nieba?
- Tak - przytaknęła.
- Chciałbym tam pójść - powiedział, podchodząc do drzwi.
- Tyle lat wyobrażałam sobie, jak stoję na jej tarasie, a gdy już przybyłam do zamku, zapomniałam o niej - dodała jakby ze wstydem.
Achacy podniósł się, poprawił szarą bluzę, przygładził włosy i chwycił Nonę na ręce. Tak wyszli razem
łóżku. - Będziesz znów chodził na swoje wędrówki.<br>- Czy to prawda, że do zamku przybyła Pani Piękna? - spytał w pewnej chwili. - Słyszałem o tym w drodze.<br>- Tak.<br>- Po co?<br>Nona wzruszyła ramionami.<br>- Nie wiem. Jest tutaj już od dwóch dni. Zamieszkała w komnatach obok Najstarszej Części.<br>- Najstarszej Części? - powtórzył zdziwionym głosem Achacy. - Blisko Baszty Nieba?<br>- Tak - przytaknęła.<br>- Chciałbym tam pójść - powiedział, podchodząc do drzwi.<br>- Tyle lat wyobrażałam sobie, jak stoję na jej tarasie, a gdy już przybyłam do zamku, zapomniałam o niej - dodała jakby ze wstydem.<br>Achacy podniósł się, poprawił szarą bluzę, przygładził włosy i chwycił Nonę na ręce. Tak wyszli razem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego