Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
ten w Królewcu, najwięcej przed irytacją przestrzegał... A on tam u nich sława.
Poczerwieniała, otworzyła usta, zatrzepotała bezradnie... Widać było, jak ogromna fala uczuć wzbiera w niej i zalewa świadomość. Zdołała wszakże nie rzec nic - usiadła. Po dobrej chwili odezwała się cicho:
- Ot, tu one są. Przymierz.
Wzięła gamasze, podała Adamowi.
- Ach, dobrze, dobrze - z ulgą odetchnął - ach, jak dobrze! Proszę o rączkę, mamusieczku - ożywił się nagle, popadł w żartobliwość, w uniesienie niemal, szczęśliwy, że burza zażegnana.
- O, prawdziwie łaskę wyświadczyłaś, mnie nogi tak już marzną, o, ja wiem, że nasza mamusieczka ma złote rączki, jak zabierze się co robić... no
ten w Królewcu, najwięcej przed irytacją przestrzegał... A on tam u nich sława. &lt;page nr=32&gt;<br>Poczerwieniała, otworzyła usta, zatrzepotała bezradnie... Widać było, jak ogromna fala uczuć wzbiera w niej i zalewa świadomość. Zdołała wszakże nie rzec nic - usiadła. Po dobrej chwili odezwała się cicho: <br>- Ot, tu one są. Przymierz. <br>Wzięła &lt;orig&gt;gamasze&lt;/&gt;, podała Adamowi. <br>- Ach, dobrze, dobrze - z ulgą odetchnął - ach, jak dobrze! Proszę o rączkę, mamusieczku - ożywił się nagle, popadł w żartobliwość, w uniesienie niemal, szczęśliwy, że burza zażegnana. <br>- O, prawdziwie łaskę wyświadczyłaś, mnie nogi tak już marzną, o, ja wiem, że nasza mamusieczka ma złote rączki, jak zabierze się co robić... no
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego