Typ tekstu: Książka
Autor: Orłoś Kazimierz
Tytuł: Niebieski szklarz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1993
babce Bogumile - starszej siostrze wuja Florentego.
- Wszyscy nie żyją, ich groby rozsiane po świecie, ale pamięć nie pozwala, żeby odeszli, co Henku? Pozostali w naszych sercach - powiedział wuj Florenty wycierając usta i brodę białą chustką.
Potem zaczął wypytywać o stryja Jerzego: - Podobno zadowolony z tej Afryki?
Stryj Jerzy wyjechał do Adenu, później do Kenii. Po wojnie przeniósł się z polskiego dywizjonu do RAF-u i zgodził na służbę w koloniach.
- Pisze, że wszystko dobrze - powiedział ojciec.
- Pewno jaką Murzynkę przyhołubił sobie - zaśmiał się wuj Florenty.
Ojciec zapytał o inżyniera Ignatowicza z Białej Rawskiej - wykładali razem na tajnych kursach nauczania. Wuj powiedział
babce Bogumile - starszej siostrze wuja Florentego.<br>- Wszyscy nie żyją, ich groby rozsiane po świecie, ale pamięć nie pozwala, żeby odeszli, co Henku? Pozostali &lt;page nr=18&gt; w naszych sercach - powiedział wuj Florenty wycierając usta i brodę białą chustką.<br>Potem zaczął wypytywać o stryja Jerzego: - Podobno zadowolony z tej Afryki?<br>Stryj Jerzy wyjechał do Adenu, później do Kenii. Po wojnie przeniósł się z polskiego dywizjonu do RAF-u i zgodził na służbę w koloniach.<br>- Pisze, że wszystko dobrze - powiedział ojciec.<br>- Pewno jaką Murzynkę przyhołubił sobie - zaśmiał się wuj Florenty.<br>Ojciec zapytał o inżyniera Ignatowicza z Białej Rawskiej - wykładali razem na tajnych kursach nauczania. Wuj powiedział
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego