grupie <name type="person">Zarkawiego</>, jeśli oddziały brytyjskie nie opuszczą <name type="place">Iraku</> w ciągu 48 godzin. Taką informację, wraz z kasetą wideo, na której nagrano apel porwanej, otrzymała katarska telewizja <name type="org">Al-Dżazira</>. Wyemitowała ona jednak tylko część kasety - tę, na której pokazany jest przedstawiciel grupy, w dodatku tylko obraz, bez głosu. Apelu pani <name type="person">Hassan</> <name type="org">Al-Dżazira</> nie zamierza zaprezentować, bo, jak wynika z wypowiedzi jej rzecznika <name type="person">Dżihada Baluta</>, ta część nagrania jest nazbyt drastyczna.<br>Według premiera <name type="place">Irlandii</> <name type="person">Bertiego Aherna</>, który sprawę <name type="person">Margaret Hassan</> poruszył w parlamencie, wygłasza ona parę zdań, po czym mdleje. Wówczas porywacze wylewają na nią wiadro wody. Kobieta najpierw leży cała mokra, potem