i po kilku pocałunkach szybko zrozumiał, o co chodzi w miłości francuskiej.<br>Inną metodą jest całowanie jego dłoni, ssanie palców, przygryzanie skóry, a potem prośba, by to samo powtórzył poniżej twojej talii. Z zaznaczeniem, że wszelkie nowości będą mile widziane.<br>I jeszcze jedna uwaga na koniec: nie zapominaj o sobie. Albo raczej zapomnij kompletnie i zrelaksuj się aż do krawędzi hipnozy. On już wie, o co chodzi, potrafi z zapamiętaniem i namiętnością obdarzać cię cudownym tańcem warg i języka, z odpowiednią dynamiką, częstotliwością i kulminacyjnymi punktami. Więc dlaczego ty nadal leżysz sztywna i spięta jak na fotelu ginekologa?<br>- Długo trwało, zanim