Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
na pół uduszona przez wewnętrzne furie. - Bierz ją sobie, rób z niej kreta, mnie wszystko jedno. Ale ty... ty - obracała ku Marcie twarz białą, gorącą jak słońce przed burzą - ty pożałujesz kiedyś, pożałujesz... I będzie za późno.
Marta nie znosiła terroru. Widząc matkę tak wzburzoną miała chęć podbiec i uspokoić.
- Ależ my z tatusiem mówimy o "Faraonie" Prusa, ja wcale się nie skarżę... - jednak ambicja powstrzymywała ją. Milczała, złym okiem zerkając na matkę. Kiedy Adam usiłował tłumaczyć, ciągnęła go za rękaw:
- Przestań, tatusiu, przestań; mama i tak nie uwierzy.
Powracał dawny układ: ojciec z córką szepcący po kątach i Róża - w
na pół uduszona przez wewnętrzne furie. - Bierz ją sobie, rób z niej kreta, mnie wszystko jedno. Ale ty... ty - obracała ku Marcie twarz białą, gorącą jak słońce przed burzą - ty pożałujesz kiedyś, pożałujesz... I będzie za późno. <br>Marta nie znosiła terroru. Widząc matkę tak wzburzoną miała chęć podbiec i uspokoić. <br>- Ależ my z tatusiem mówimy o "Faraonie" Prusa, ja wcale się nie skarżę... - jednak ambicja powstrzymywała ją. Milczała, złym okiem zerkając na matkę. Kiedy Adam usiłował tłumaczyć, ciągnęła go za rękaw: <br>- Przestań, tatusiu, przestań; mama i tak nie uwierzy. <br>Powracał dawny układ: ojciec z córką szepcący po kątach i Róża - w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego