Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 08.04
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
kłótliwy, agresywny - opowiada świadek wydarzeń. - Ktoś wyszedł z sali i wezwał policję.

Bronił innych

Gdy policjanci przyjechali do siedziby spółki, związkowca już na sali nie było. - Uciekł z firmy, zatrzymaliśmy go jednak - mówi rzecznik policji Donata Wojnicz.
Początkowo szef związku nie chciał poddać się badaniu alkomatem. Na komendzie zmienił zdanie. Alkomat wskazał prawie dwa promile alkoholu.
O związkowcu Zdzisławie P. pisaliśmy już w "GL". Również to, że jego organizacja występowała w obronie pracowników firmy, których złapano pod wpływem alkoholu. - Za mojej kadencji takie sytuacje również się zdarzały, chyba trzykrotnie - przyznaje prezes PKS-u Zenon Bambrowicz. Zastrzega, że P. nie wybierał się
kłótliwy, agresywny - opowiada świadek wydarzeń. - Ktoś wyszedł z sali i wezwał policję.<br><br>&lt;tit&gt;Bronił innych&lt;/&gt;<br><br>Gdy policjanci przyjechali do siedziby spółki, związkowca już na sali nie było. - Uciekł z firmy, zatrzymaliśmy go jednak - mówi rzecznik policji Donata Wojnicz. <br>Początkowo szef związku nie chciał poddać się badaniu alkomatem. Na komendzie zmienił zdanie. Alkomat wskazał prawie dwa promile alkoholu. <br>O związkowcu Zdzisławie P. pisaliśmy już w "GL". Również to, że jego organizacja występowała w obronie pracowników firmy, których złapano pod wpływem alkoholu. - Za mojej kadencji takie sytuacje również się zdarzały, chyba trzykrotnie - przyznaje prezes PKS-u Zenon Bambrowicz. Zastrzega, że P. nie wybierał się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego