Typ tekstu: Książka
Autor: Jackowski Aleksander
Tytuł: Polska sztuka ludowa
Rok: 2002
zapytałem, wyjaśnił, że za takie więcej dostanie, choć pracy tyle samo. Zegadło zaczął rzeźbić nie wiedząc, jak wyglądały świątki w kapliczkach, po swojemu, więc patrząc na jego rzeźby trudno dostrzec związek z tradycja. Pewnie, gdybym nic nie wiedział o nich, a zobaczył je za granica, pomyślałbym raczej o sztuce ludowej Ameryki Południowej.

Roman Śledź (ur. 1948)
Rzeźbił sceny ewangeliczne, pełne bólu, dramatu, cierpienia. Ale do Stowarzyszenia Twórców Ludowych nie przyjęto go. Powiedzieli, że rzeźby nie są ludowe. Poszedł więc do Związku Plastyków, ale stamtąd też go odesłali - nie miał za sobą studiów na Akademii Sztuk Pięknych. Amatorzy też go nie chcieli. Tym
zapytałem, wyjaśnił, że za takie więcej dostanie, choć pracy tyle samo. Zegadło zaczął rzeźbić nie wiedząc, jak wyglądały świątki w kapliczkach, po swojemu, więc patrząc na jego rzeźby trudno dostrzec związek z tradycja. Pewnie, gdybym nic nie wiedział o nich, a zobaczył je za granica, pomyślałbym raczej o sztuce ludowej Ameryki Południowej.<br> <br>Roman Śledź (ur. 1948)<br>Rzeźbił sceny ewangeliczne, pełne bólu, dramatu, cierpienia. Ale do Stowarzyszenia Twórców Ludowych nie przyjęto go. Powiedzieli, że rzeźby nie są ludowe. Poszedł więc do Związku Plastyków, ale stamtąd też go odesłali - nie miał za sobą studiów na Akademii Sztuk Pięknych. Amatorzy też go nie chcieli. Tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego