chcą postrzegać jedynie jako <q><transl>"kółko w technokratycznym systemie XX-wiecznego społeczeństwa"</></>. Chesterton uwielbiał polemiki, jego intelektualne potyczki z Wellsem i Shawem, owymi wykpionymi przezeń <q><transl>"kaznodziejami nowoczesności"</></>, to prawdziwie wyrafinowana uczta dla czytelników.<br>Nie inaczej jest i w tym przypadku. 19 tekstów, traktujących o wszystkim, co pisarzowi nie podobało się w Anglii lat 20.: o nowinkarskim humanizmie, protestantach, moralności, religijnych zabobonach i... o sobie. Jakże by inaczej, wszak autorem jest Chesterton, bezkompromisowy wojownik o słuszną sprawę. A całość podano wykwintnie, z prawdziwie angielskim humorem, i - co ważne - w znakomitym tłumaczeniu. Tylko siadać i czytać.<br><au>grab</><br><hi>Gilbert Keith Chesterton "Dla sprawy", tłum. Jaga