Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.03 (28)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
powiatowego nadzoru i doszukali się nieprawidłowości, budowy nie wstrzymano. W tym czasie Kowalewski pracował w... powiatowym inspektoracie nadzoru. Sprawą zainteresował się prezydent stolicy Lech Kaczyński. - Na 99 procent ktoś musiał dać komuś łapówkę! Pójdę z tym do prokuratury - zapowiedział.
Grudzień 2002
Pozwolenie na budowę pawilonu usługowo-handlowego wystawia Delegatura Naczelnego Architekta na Mokotowie. Podlega ona pod Biuro Naczelnego Architekta Miasta, w którym pracował wtedy Radosław Kowalewski. Był tam zatrudniony do końca maja 2003 r., kiedy budowa już ruszyła.
Wrzesień 2003
Na budowie pojawiają się inspektorzy z powiatowego nadzoru budowy. Stwierdzają nieprawidłowości, na przykład zmiany wewnątrz budynku. Ale inspektorzy nie wstrzymują budowy
powiatowego nadzoru i doszukali się nieprawidłowości, budowy nie wstrzymano. W tym czasie Kowalewski pracował w... powiatowym inspektoracie nadzoru. Sprawą zainteresował się prezydent stolicy Lech Kaczyński. &lt;q&gt;- Na 99 procent ktoś musiał dać komuś łapówkę! Pójdę z tym do prokuratury&lt;/&gt; - zapowiedział.<br>&lt;tit1&gt;Grudzień 2002&lt;/&gt;<br>Pozwolenie na budowę pawilonu usługowo-handlowego wystawia Delegatura Naczelnego Architekta na Mokotowie. Podlega ona pod Biuro Naczelnego Architekta Miasta, w którym pracował wtedy Radosław Kowalewski. Był tam zatrudniony do końca maja 2003 r., kiedy budowa już ruszyła.<br>&lt;tit1&gt;Wrzesień 2003&lt;/&gt;<br>Na budowie pojawiają się inspektorzy z powiatowego nadzoru budowy. Stwierdzają nieprawidłowości, na przykład zmiany wewnątrz budynku. Ale inspektorzy nie wstrzymują budowy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego