Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
piękna jak one. Twoja twarz też jest jakby poza czasem.
- Ciszej, bo staną się zazdrosne i skrzywdzą mnie - obrzuciła wzrokiem kamienne twarze. Zamknęła mu usta delikatnym cichym pocałunkiem.
- Gdybym był rzeźbiarzem, wyrzeźbiłbym cię... - wyszeptał po chwili.
- Byłabym Afrodytą?
- Może... Albo zakochaną Psyche, Korą powracającą do Hadesu, uwolnioną Andromedą... A może Ariadną u wrót labiryntu.
- Przestań tak mówić, to smutne.
Stado ciemnoszarych gołębi oderwało się od klasycystycznej fasady pałacu.
- Chodź już.
Ogarnął ją ramieniem. Czuł, jak zadrżała, lecz nie wiedział, z lęku czy z wieczornego chłodu. A może nagle zrozumiałaś, że twoja twarz nigdy nie będzie poza czasem, jak spiżowe wejrzenia kariatyd
piękna jak one. Twoja twarz też jest jakby poza czasem.<br> - Ciszej, bo staną się zazdrosne i skrzywdzą mnie - obrzuciła wzrokiem kamienne twarze. Zamknęła mu usta delikatnym cichym pocałunkiem.<br> - Gdybym był rzeźbiarzem, wyrzeźbiłbym cię... - wyszeptał po chwili.<br> - Byłabym Afrodytą?<br> - Może... Albo zakochaną Psyche, Korą powracającą do Hadesu, uwolnioną Andromedą... A może Ariadną u wrót labiryntu.<br> - Przestań tak mówić, to smutne.<br>Stado ciemnoszarych gołębi oderwało się od klasycystycznej fasady pałacu.<br>- Chodź już.<br> Ogarnął ją ramieniem. Czuł, jak zadrżała, lecz nie wiedział, z lęku czy z wieczornego chłodu. A może nagle zrozumiałaś, że twoja twarz nigdy nie będzie poza czasem, jak spiżowe wejrzenia kariatyd
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego