stracili nadzieję, a jednak oczekiwali, że coś się stanie, była bliska temu, co przeżywaliśmy wówczas jako społeczeństwo, naród. Analogia nasuwała się sama. Wymyślili tę sztukę wspólnie Wajda i Bryll. Wiedziałam, że powstaje (Ernest napisał ją w dwa tygodnie) i jest tam rola dla mnie: Maria Magdalena.<br>Mieliśmy grać "Wieczernik" w Ateneum; nie pozwolono. Wajda walczył o prawo wystawienia przez pół roku, a tymczasem zbliżała się Wielkanoc. I w pewnym momencie Andrzej zdecydował, że trzeba sztukę wystawić w kościele, właśnie w okresie świąt, tylko przez kilka wieczorów.<br>Przedstawienia odbywały się w kościele na Żytniej, jeszcze w stanie surowym (kościół był w budowie