wieku ma swój koniec świata. Antychrysta urwanego z łańcucha, kometę, a nasz ma pluskwę! Co za degradacja<br>Życie i fikcja<br>Najpierw scenka z życia - oto podjeżdża pod urząd imigracyjny policyjna buda, skrycie, na półsprzęgle. Przystaje, tłum egzotycznych pasażerów wyskakuje w pośpiechu, a umundurowani stróże porządku, wskazując bramę urzędu, krzyczą: "Azyl"!, "Azyl"! Tłum znika w bramie, stróże w szoferce, a buda jak najszybciej za rogiem. Ale numer zauważono i oto z urzędu dzwonią do komendanta z wymówkami, a komendant, bijąc się w piersi: "Proszę pana, przysięgam, to się nie powtórzy. Moi policjanci mają rozkaz, żeby natychmiast uciekać, gdy tylko zauważą egzotycznie wyglądających