silnym strachem. Jaki strach? Przed <br>czym? To może dopaść ponownie po okresie wieloletniego utajenia. Nawet gdy między <br>jednym a drugim atakiem mija ponad dwadzieścia lat...<br>Widział tylko skutek. Całkowitą ruinę. A przyczyna? Irracjonalność. Zasada niepewności. <br>Nie mógł przejrzeć jej lęku. Teraz. I wtedy. Co to mogło być? Choroba? Śmierć? <br>Opuszczenie? Ból? Czy jeszcze coś mogło obudzić jej trwogę? Błądził i nie potrafił <br>znaleźć odpowiedzi. Tezy Anny Baum nie można było zweryfikować. Mógł ją uznać <br>za pozbawioną sensu, ale nie zrobił tego. Wahał się. Może sir Karl nie miał racji? <br>Pamiętał przestrogę Moore'a - "dążyć do jedności systemu kosztem prawdy nie jest <br>rzeczą