dobry, nie za słodki, pięknie wyrośnięty, i dobrą kawę ze śmietanką. Mile częstowała, zapraszała, a ile było żartów i śmiechu!.<br>Od razu wydobył z portfela świadectwo i wręczył je tej małej gapie, dodając kilka stosownych słów nagany. Tak się nie postępuje z dokumentem, nauczyć się tego trzeba właśnie w szkole.<br>Babcia Aurelii ładnie mu podziękowała, bo gapa oczywiście straciła mowę, tylko wpatrywała się w niego okrągłymi oczami, przejęta jakaś, jakby nie wiem co zrobił. Za to pani Marcie usta się nie zamykały, najpierw szukała okularów, potem głośno przeczytała wszystkie stopnie od góry do dołu i jak nie zacznie chwalić Aurelii! O