Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
wydali im w brygadzie.
- Dobra. Prowadź ich na unitarkę a później na stołówkę. Po powrocie ze stołówki rejony, toaleta i capstrzyk. Pokażcie im jak się ścieli łóżka i układa rzeczy w szafkach. W nocy przyjdę na kontrolę. Tylko ma mi tam porządek panować - pogroził palcem. Jasne?!
- Jasne - odparł Pampers.
- Unitarka! Baczność! Spocznij! - zakomenderował porucznik. Rozległ się tupot podobny do odgłosu jabłek spadających z potrząśniętej jabłoni. Zgromadzone przed dywizjonem stare wojsko zaniosło się śmiechem.
- To jest spocznij?! - wołał porucznik - kaszana! Jak seria z karabinu! Musi być jednocześnie! Jeszcze raz! No więc spróbowaliśmy jeszcze raz. Później jeszcze raz i znowu jeszcze raz. W
wydali im w brygadzie.<br>- Dobra. Prowadź ich na unitarkę a później na stołówkę. Po powrocie ze stołówki rejony, toaleta i capstrzyk. Pokażcie im jak się ścieli łóżka i układa rzeczy w szafkach. W nocy przyjdę na kontrolę. Tylko ma mi tam porządek panować - pogroził palcem. Jasne?!<br>- Jasne - odparł Pampers. <br>- Unitarka! Baczność! Spocznij! - zakomenderował porucznik. Rozległ się tupot podobny do odgłosu jabłek spadających z potrząśniętej jabłoni. Zgromadzone przed dywizjonem stare wojsko zaniosło się śmiechem.<br>- To jest spocznij?! - wołał porucznik - kaszana! Jak seria z karabinu! Musi być jednocześnie! Jeszcze raz! No więc spróbowaliśmy jeszcze raz. Później jeszcze raz i znowu jeszcze raz. W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego