Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
zerwał od świątecznego stołu.
- Dobrze, że jesteś, nie wiedziałem, jak cię zawiadomić... - zaczął, niezbyt uradowany zakłóceniem biesiady.
- A co? Kiedy? - ucieszył się nieprzytomnie Jerzy. Jednak go przeczucie nie zawiodło.
- Jutro wieczorem - bąknął Zygmunt jakoś bez zapału. - No i jak, którędy idziemy?
- Którędy? Co ty sobie wyobrażasz, idziemy niszczyć... ale bimbrownie! Bąknął coś sceptycznie na temat obowiązku walki z akcją rozpijania społeczeństwa polskiego.
- I ty idziesz? - jakoś mechanicznie zapytał oszołomiony Jerzy. Zygmunt obruszył się, dopatrując się w tym aluzji do prowadzonego przezeń przedsiębiorstwa.
- Wiesz, że Amerykanie zbombardowali Ploesti? - zapytał zamiast odpowiedzi.
- Więc co z tego? - odrzekł zaskoczony Jerzy.
Czekał, że usłyszy coś
zerwał od świątecznego stołu.<br>- Dobrze, że jesteś, nie wiedziałem, jak cię zawiadomić... - zaczął, niezbyt uradowany zakłóceniem biesiady.<br>- A co? Kiedy? - ucieszył się nieprzytomnie Jerzy. Jednak go przeczucie nie zawiodło.<br>- Jutro wieczorem - bąknął Zygmunt jakoś bez zapału. - No i jak, którędy idziemy?<br>- Którędy? Co ty sobie wyobrażasz, idziemy niszczyć... ale bimbrownie! Bąknął coś sceptycznie na temat obowiązku walki z akcją rozpijania społeczeństwa polskiego.<br>- I ty idziesz? - jakoś mechanicznie zapytał oszołomiony Jerzy. Zygmunt obruszył się, dopatrując się w tym aluzji do prowadzonego przezeń przedsiębiorstwa.<br>- Wiesz, że Amerykanie zbombardowali Ploesti? - zapytał zamiast odpowiedzi.<br>- Więc co z tego? - odrzekł zaskoczony Jerzy.<br>Czekał, że usłyszy coś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego